Szczęście Od tylu lat cię już szukam, a nigdzie znaleźć nie mogę, nie wiem, gdzie jesteś i mieszkasz i kogo spytać o drogę. Od tylu lat się wałęsam, wędrowiec szary i bosy, i szukam ciebie wytrwale dzień po dniu i noc po nocy. Odwiedzam zamki książęce i małe chaty ubogie, od tylu lat cię już szukam i nigdzie znaleźć nie mogę. Wiatr mnie wywraca słabego, śnieg zasypuje mi ślady, a ja cię szukam i szukam, wiecznie spragniony i blady. I nie wiem, kiedy cię znajdę i kiedy odpocznę drżący u progu twojego domu, ja — człowiek wszechniewiedzący, bo tyle lat cię już szukam, niebiosa pytam o drogę, czołgam się, biegnę i błądzę, a nigdzie znaleźć nie mogę…